PRO8L3M ft BRODKA - ŻAR
BRODKA i PRO8L3M w mistrzowskiej współpracy stworzyli kawałek, który mieliśmy przyjemność zilustrować klipem. Pretekst stworzył Ballantine's, rzucając hasło przewodnie: TAK TO ROBIĘ.
A JAK MY TO ROBIMY? Pokażemy Wam z przyjemnością.
Andiamo, którzy reżysersko realizowali ŻAR - TAK TO ROBIĘ, namówili klienta i agencję na nietypowe podejście do tematu.
„Wyszliśmy od pytania: co to dla nas znaczy robić coś po swojemu? Ile to kosztuje i kogo cenimy za to, że trzyma się swojej drogi ?
Żeby to zilustrować, zdecydowaliśmy się pokazać prawdziwych ludzi, ich historie i zajęcia. Po co snuć opowieść o człowieku, pokazując jego wylukrowany awatar? Z premedytacją ucieklisśmy od wszechobecnych klisz i przeestetyzowanych światów. Robienie rzeczy po swojemu, kiedy się równa do instagramowych wzorców, do których aspirują tysiące, jest nudne nieprawdziwe. To nie rusza. Nie wzrusza.
Nam zależało na odnalezieniu ludzi, którzy nie zawsze mają lekko, ale idą dalej i w tej prozie odnaleźliśmy magię. Nie odnaleźlibyśmy jej sami więc wielkie ukłony kierujemy zarówno do Igora odpowiedzialnego za zdjęcia, Macieja Kozłowskiego, montażysty który skleił tą polifonię w całość oraz do niezastąpionego teamu produkcyjnego Shootme, który urzeczywistnił nasze wizje i spiął to w całość”
- Andiamo.
Żeby to zilustrować, zdecydowaliśmy się pokazać prawdziwych ludzi, ich historie i zajęcia. Po co snuć opowieść o człowieku, pokazując jego wylukrowany awatar? Z premedytacją ucieklisśmy od wszechobecnych klisz i przeestetyzowanych światów. Robienie rzeczy po swojemu, kiedy się równa do instagramowych wzorców, do których aspirują tysiące, jest nudne nieprawdziwe. To nie rusza. Nie wzrusza.
Nam zależało na odnalezieniu ludzi, którzy nie zawsze mają lekko, ale idą dalej i w tej prozie odnaleźliśmy magię. Nie odnaleźlibyśmy jej sami więc wielkie ukłony kierujemy zarówno do Igora odpowiedzialnego za zdjęcia, Macieja Kozłowskiego, montażysty który skleił tą polifonię w całość oraz do niezastąpionego teamu produkcyjnego Shootme, który urzeczywistnił nasze wizje i spiął to w całość”
- Andiamo.
Jako Shootme ogarnęliśmy temat preprodukcji, produkcji i postprodukcji - wszystko to za sprawą naszego dziewczyńskiego produkcyjnego power kwartetu, który połączył 4 wymagające strony decyzyjne- klienta, agencję, newonce, artystów, Andiamo oraz zorganizował casting i lokacje.
„To były 3 dni zdjęciowe po 16 h każdy, po 2-3 lokacje na każdy dzień, 3 kamery, 16 i 35 mm, poszło na to 1,5 km taśmy. Zgodnie z zamysłem naszych reżyserów (Andiamo) szukaliśmy charyzmatycznych ludzi, którzy nie są aktorami ale będą w stanie odkryć przed nami swój świat.
Udało nam się pozyskać wcześniej niedostępne lokacje i dopiąć wszystko na ostatni guzik. Tytaniczny wysiłek, ale efekt końcowy wynagrodził wszystko”.
- podsumowuje Ola SWOROwska produkcja Shootme.
„To były 3 dni zdjęciowe po 16 h każdy, po 2-3 lokacje na każdy dzień, 3 kamery, 16 i 35 mm, poszło na to 1,5 km taśmy. Zgodnie z zamysłem naszych reżyserów (Andiamo) szukaliśmy charyzmatycznych ludzi, którzy nie są aktorami ale będą w stanie odkryć przed nami swój świat.
Udało nam się pozyskać wcześniej niedostępne lokacje i dopiąć wszystko na ostatni guzik. Tytaniczny wysiłek, ale efekt końcowy wynagrodził wszystko”.
- podsumowuje Ola SWOROwska produkcja Shootme.
„Szukaliśmy oryginalnego looku, który jednocześnie uspójni nam 6 różnych historii i pomoże wydobyć kolor przy często bardzo naturalnym świetle. Postanowiliśmy połączyć dwie wielkości taśmy filmowe 16 oraz 35 mm.
Jakby tego mało - używaliśmy w sumie 3 kamer. 2x16 mm (lekki bolex oraz arriflex 416) oraz super35 mm (arriflex 435). Praca na taśmie była wymagająca - szczególnie wtedy, kiedy kamerę montowaliśmy na bodyrigu. Zarówno dla bohaterów, którzy musieli nosić te kilogramy na klatce piersiowej - jak i dla nas - bo ta technika wykluczała podgląd i widzieliśmy tylko to, co w wizjerze na początku ujęcia. Pracowaliśmy jednak z bezbłędnym operatorem Igorem Połaniewiczem więc ciężko tutaj mówić o przypadku :)
Zaufanie i bycie otwartym na nieoczekiwane to klucz, zwłaszcza w pracy z dokumentalnymi bohaterami. Cieszymy się, że mieliśmy na to przestrzeń, bo dzięki temu wszystko wyszło bardzo naturalnie. Tu wielkie podziękowania dla klienta oraz agencji VML&R za wiarę i wsparcie na każdym etapie produkcji”.
- Andiamo
Jakby tego mało - używaliśmy w sumie 3 kamer. 2x16 mm (lekki bolex oraz arriflex 416) oraz super35 mm (arriflex 435). Praca na taśmie była wymagająca - szczególnie wtedy, kiedy kamerę montowaliśmy na bodyrigu. Zarówno dla bohaterów, którzy musieli nosić te kilogramy na klatce piersiowej - jak i dla nas - bo ta technika wykluczała podgląd i widzieliśmy tylko to, co w wizjerze na początku ujęcia. Pracowaliśmy jednak z bezbłędnym operatorem Igorem Połaniewiczem więc ciężko tutaj mówić o przypadku :)
Zaufanie i bycie otwartym na nieoczekiwane to klucz, zwłaszcza w pracy z dokumentalnymi bohaterami. Cieszymy się, że mieliśmy na to przestrzeń, bo dzięki temu wszystko wyszło bardzo naturalnie. Tu wielkie podziękowania dla klienta oraz agencji VML&R za wiarę i wsparcie na każdym etapie produkcji”.
- Andiamo
Za zdjęcia na planie odpowiedzialny jest Michał Klusek - fotograf Shootme.
Artists DNA Production Contact
Follow: ︎ ︎ ︎ ︎ ︎
©2009—2019 SHOOTME
All rights reserved
Designed by
Thisispaper Studio
zaxarov.com